Historia o Witku i Zaczarowanym Parku - Audiobajka

- Bajki Elektronika
- 15 sty, 2025
Witek i Zaczarowany Park.
Był ciepły, letni wieczór, a mały Witek siedział przed telewizorem, oglądając swoje ulubione bajki. Jego rodzice byli zmartwieni, ponieważ Witek spędzał zbyt dużo czasu przed ekranem i coraz trudniej było go oderwać od telewizora. Kiedy próbowali go wyłączyć, Witek reagował złością i krzykiem.
Pewnego wieczoru, po długim dniu pełnym bajek, Witek zasnął przed telewizorem. W jego śnie przeniósł się do zaczarowanego parku rozrywki, pełnego kolorowych karuzel, wesołych klaunów i magicznych stworzeń. Park był oświetlony milionem migoczących światełek, a w powietrzu unosił się zapach waty cukrowej i popcornu.
Witek wędrował po parku, zachwycony wszystkim, co widział. Nagle zauważył grupę dzieci bawiących się w chowanego. Podeszła do niego dziewczynka o imieniu Zosia, uśmiechając się szeroko.
- Cześć, jestem Zosia! Chcesz się z nami bawić? - zapytała.
Witek zastanowił się przez chwilę, ale w końcu skinął głową. Zosia zaprowadziła go do grupy dzieci, które przywitały go serdecznie. Wkrótce Witek biegał, śmiał się i bawił w chowanego, zapominając o telewizorze.
Podczas jednej z zabaw Witek zauważył, że w pobliżu karuzeli stoi stary, zakurzony namiot. Zaciekawiony, podszedł bliżej i wszedł do środka. W środku znajdował się staruszek z długą, siwą brodą, trzymający wielką księgę.
- Witaj, Witku - powiedział staruszek. - Jestem Pan Czas, strażnik tego parku. Ta księga zawiera wszystkie tajemnice naszego magicznego miejsca. Chcesz się dowiedzieć, jak spędzać czas bez telewizora?
Witek skinął głową, a Pan Czas otworzył księgę. Strony zaczęły się same przewracać, a Witek zobaczył obrazy dzieci bawiących się na świeżym powietrzu, grających w gry planszowe i czytających książki.
Pan Czas opowiedział Witkowi, że w zaczarowanym parku każde dziecko uczy się, jak czerpać radość z różnych zabaw i aktywności. Witek zrozumiał, że istnieje wiele innych, równie fascynujących rzeczy do robienia poza oglądaniem bajek.
- Pamiętaj, Witku - powiedział Pan Czas. - Telewizor to tylko jedno z wielu źródeł rozrywki. Warto odkrywać inne sposoby spędzania czasu.
Nagle Witek poczuł, jak zaczyna się budzić. Otworzył oczy i zobaczył, że jest z powrotem w swoim pokoju. Był poranek, a słońce wpadało przez okno. Witek uśmiechnął się, przypominając sobie swój sen.
Tego dnia, kiedy rodzice zaproponowali mu wyłączenie telewizora, Witek nie krzyczał ani się nie złościł. Zamiast tego zaproponował, żeby wszyscy razem poszli do parku na spacer. Rodzice byli zdziwieni, ale bardzo szczęśliwi.
W parku Witek bawił się z innymi dziećmi, biegał, skakał i śmiał się. Odkrył, że zabawy na świeżym powietrzu są równie ekscytujące jak oglądanie bajek. Wieczorem, kiedy wrócili do domu, Witek poprosił rodziców o przeczytanie mu książki przed snem.
Od tego dnia Witek nauczył się, jak równoważyć czas spędzany przed telewizorem z innymi aktywnościami. Często grał w gry planszowe z rodzicami, budował zamki z klocków i czytał książki. Telewizor stał się tylko jednym z wielu sposobów spędzania wolnego czasu.
Rodzice byli bardzo dumni z Witka i cieszyli się, że ich syn odkrył, jak wiele radości może przynieść zabawa bez telewizora. Witek zrozumiał, że warto odkrywać różne formy rozrywki i cieszyć się każdą chwilą spędzoną z rodziną i przyjaciółmi.
-
Witku, co najbardziej podobało ci się w zaczarowanym parku? - zapytała mama przed snem.
-
Wszystko! - odpowiedział Witek z uśmiechem. - Ale najbardziej to, że mogłem bawić się z innymi dziećmi i odkrywać nowe rzeczy.
-
Widzisz, kochanie - powiedział tata. - Telewizor to tylko jedno z wielu źródeł zabawy. Czasami warto wyłączyć ekran i zobaczyć, co kryje się dookoła nas.
Witek przytulił się do rodziców i zasnął z uśmiechem na twarzy, marząc o kolejnych przygodach w zaczarowanym parku.
Odtąd Witek wiedział, że życie jest pełne niesamowitych przygód, które czekają na odkrycie. Telewizor stał się tylko jedną z wielu opcji, a Witek nauczył się czerpać radość z różnych form zabawy. Jego rodzice byli szczęśliwi, a Witek czuł się kochany i zrozumiany. Każdego dnia odkrywał nowe sposoby na wspaniałą zabawę i nigdy już nie bał się wyłączyć telewizora.
I tak oto Witek i jego rodzina żyli długo i szczęśliwie, ciesząc się każdą chwilą spędzoną razem, zarówno przed ekranem, jak i poza nim.
Share: